poniedziałek, 12 września 2016

Dom na skale zbudowany

Żył niegdyś człowiek mądry i roztropny, który dom swój na skale zbudował. Przez 726 lat spadały na niego deszcze, wzbierały rzeki, uderzały weń wichry historii. Dom ten jednak nie runął, gdyż na skale był utwierdzony. Ten sparafrazowany tekst ostatniej przypowieści Pana Jezusa, z kazania na górze w ewangelii wg św. Mateusza, idealnie pasuje do człowieka, który bez wątpienia słuchał Słowa Bożego z uwagą i wcielał to Słowo w czyn. Człowiek ów, był nie tylko roztropny i mądry, ale też pochodził ze znamienitego rodu Piastów. Był prawnukiem świętej Jadwigi Śląskiej i Henryka Brodatego, wnukiem poległego pod Legnicą w 1241 roku Henryka Pobożnego i jego wspaniałej małżonki Anny. Czy można mieć lepszy rodowód? Bolko I Surowy, bo o nim tu właśnie mowa, był władcą godnie kontynuującym wspaniałe wzorce swoich przodków. Był władcą, który wszystko co budował, stawiał na mocnych fundamentach, nie tylko dosłownie, jak dom na skale zbudowany, ale i etycznie, gdyż wszystko co robił, utwierdzał na mocnych podstawach wiary. Tego mądrego i roztropnego księcia można by śmiało nazwać Wielkim Budowniczym, gdyż z wielkim rozmachem zakładał miasta i wioski, budował kościoły, fundował klasztory, a wszystko to łączył drogami. Broniąc swojego księstwa przed wrogami, książę wybudował pasmo kilkunastu zamków obronnych, z których jeden upodobał sobie szczególnie i szczególnie go nazwał – Książęcą Skałą, która to nazwa przez setki lat znana była w wersji niemieckiej „Fürstenstein”, a dzisiaj turyści znają ten obiekt jako Zamek Książ. Właśnie po Zamku Książ widać szczególnie wyraźnie, że Bolko I Surowy faktycznie budował na solidnych fundamentach. Wiedzieć jednak należy, że mocne fundamenty, to nie tylko dosłowne pojmowanie solidnej budowy. Do tego, aby zaistniała solidna budowla potrzebna jest w pierwszym rzędzie ziemia – teren, na którym budowla może stanąć. Zaraz po ziemi niezbędni są ludzie, gdyż to dla ich pożytku budujemy wszelkie dobro materialne. Dalej – mowa, w której spotyka się i żyje lud, tworząc w ten sposób naród. Naród zaś tworzy państwo, spajane zarówno siłą jak i tradycją. Ideę tę pięknie przedstawiła w 1908 roku Maria Konopnicka w Rocie:
„Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród,
Nie damy pogrześć mowy.
Polski my naród, polski ród,
Królewski szczep Piastowy.”
Bolko I Surowy nie mógł znać Marii Konopnickiej, ale z całą pewnością w pełni zgodziłby się z tekstem Roty. Żywot tego wspaniałego władcy skończył się w sposób nagły i niespodziewany w 1301r. Z wielkimi honorami książę pochowany został w ufundowanym przez siebie klasztorze o.o. Cystersów w Krzeszowie, gdzie spoczywa do dnia dzisiejszego w Mauzoleum Piastów Śląskich w Bazylice Matki Bożej Łaskawej.
Modląc się przy sarkofagu księcia, przychodzą na myśl słowa o. redemptorysty Aleksandra Piotrowskiego, który kilkanaście lat po Konopnickiej, sparafrazował słowa Roty:
„Nie rzucim, Chryste, świątyń Twych,
Nie damy pogrześć wiary!”
Wiara bowiem, od 966 roku nadaje naszemu narodowi sens istnienia. Sens, który w najtrudniejszych historycznych chwilach, dawał nam siłę by podnieść się z kolan. Tak zatem ziemia, ludzie, język, naród, państwo i wiara stanowią nasz fundament. Są naszą skałą, na której mamy budować przyszłość dla potomnych. Tak jak robił to człowiek mądry i roztropny, Bolko I Surowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz